Cennik, dlaczego go nie ma

Długo można szukać,
ale nie znajdzie się nigdzie.
Cennik bo o Nim mowa. Nie używamy.
A dlaczego?
Przecież trzeba wyceniać swoją pracę, najlepiej wysoko, bo trzeba się też cenić.
Byłoby dobrze,żeby wymiana energii w materii była jasna i klarowna. Cena – płatność.
Komu? Komu byłoby dobrze?
Samotnie wychowującej mamie, która potrzebuje pomocy i natrafia na ścianę
– zaporę finansową?
Nie mówię o skrajnościach typu: wyłudzanie pomocy ze względu na niby trudną sytuacje materialną. Tak takie rzeczy też się dzieją.
Nie wspieramy nieudolności i nie honorujemy lenistwa, ale każdemu dajemy szanse.
Nie mówię też o triku marketingowym.
Na pewno gdzieś już spotkaliście się z akcją typu
-Jaka cena konsultacji?

-napisz do nas na priv.
Bo to dość nie fair ,moim zdaniem, budowanie niepotrzebnego napięcia, a nie rzadko wyłudzanie danych – jak już na priv napiszecie, będzie można wysyłać do Was wiadomości masowe i będą trafiać do Was reklamy z miejsca do którego się odezwaliście.
Nie mamy cennika, ale to nie znaczy,że nie mamy cen. Każda usługa jest wyceniona.
Można spotkać się z kimś 1:1 w gabinecie i przeprowadzić sesje hipnoterapii, ale już nagraną sesję ogólną, a nie indywidualną można również komuś przesłać. Efekt zaistnieje. Nie taki sam, wiadomo,ale energia się ruszy.
Kiedy ktoś przychodzi z życzeniem współpracy,
zostaje zapytany, ile chce w ten proces zainwestować: -czasu i pieniędzy.
Jedna osoba zechce spotykać się dwa razy w tygodniu po 60minut i zapłacić za to 1000zł, dla innej osoby szczytem będą dwa spotkania w miesiącu i 200zł.
Czy to znaczy,że mamy je potraktować inaczej? Chcą pracować
nad poprawą jakości swojego życia i to terapeuta powinien tak dostosować narzędzia,żeby koszty i czas były współmierne i dawały efekt terapeutyczny.
Dla przykładu, wystarczy osobie, która nie jest w stanie zapłacić więcej i spotykać się częściej- dawać “zadania domowe”. I spotykać się na żywo na konsultacji
dwa razy w miesiącu,
jednak dodatkowo np. przekazać nagranie medytacji do samodzielnego odsłuchu lub nauczyć ćwiczeń pracy z ciałem do wykonywania w domu.
Ja osobiście, kiedyś zostałam potraktowana w ten sposób
– jako młoda osoba, w trakcie przebudzenia, zupełnie oszołomiona i zagubiona przychodziłam na różnego rodzaju terapie prowadzone przez Wspaniałą Istotę.
Zarabiałam 1200zł wszystkiego. Najem pokoju w mieszkaniu, jedzenie, życie – nie miałam kompletnie szans,żeby cokolwiek zrobić w kwestii terapeutycznej, ale bardzo chciałam.
Spotykałam się na terapii raz w miesiącu – za to otrzymywałam do domu książki, płyty CD z nagraniami, dowiadywałam się o darmowych spotkaniach na których poznawałam ciekawe osoby i poszerzałam horyzonty.
Młodemu pokoleniu zaznaczę, że to były czasy bez internetu 😉
Nie miałam nawet komputera i nie byłam w tym wyjątkiem.
Dało się i wdzięczna jestem za wszystko do dziś.
Obecnie sama w ten sposób traktuję innych – powiedz ile chcesz i możesz zainwestować czasu i pieniędzy w poprawę jakości życia,
a już Ja coś wymyślę,żeby było dobrze.
Musimy jeszcze ustalić kilka kwestii, ale mamy w planie
jakiś jeden dzień w miesiącu na #ZupełnieDarmoweKonsultacje.
Myślę,że każdy terapeuta, widzący obecną sytuację i to jak globalnie sobie z nią radzimy, a jak bardzo sobie nie radzimy -powinien zrobić to samo.
Pomyślcie ile osób w na prawdę trudnej sytuacji zobaczyłoby nadzieję i szanse na poprawę.
To hasło nowego świata,w którym już jesteśmy:
traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być potraktowany.
 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *