Co raz bardziej, przekonuję się,
że tworzy się Nam
Nowa Wspólna Religia.
Pseudo Duchowość podszyta bełkotem Now-Age.
Co raz więcej osób, które pojawiają się w mojej przestrzeni i szukają pomocy,
myślą,że nie potrzebują tej fizycznej,
tu na Ziemi, ale metafizycznej.
I okej. Wspaniale, bo to też droga.
Zawsze też można znaleźć rozwiązanie.
Nie mniej po konsultacji widać już wyraźnie, że wiele osób wpadło w pułapkę pseudoreligii czy nawet sekty pod łatką Duchowości.
Obecnie na nieboskłonie (jak co roku z resztą-cyklicznie)obserwujemy zjawisko astrologiczne pod nazwą Brama Lwa.
Nie wiem czy spotkaliście się z tym, ale ja spotykam się coraz częściej…
Spotykam osoby, które niemal wpadają w depresję, poblokowane w ciele na maxa i zastygnięte w życiu
-bo co to będzie jak ja nie przejdę przez tą Bramę?
“Nie jestem dość dobra, nie mam harmonii w energii, nie przerobiłam jeszcze całego rodu, ani nie ukochałam siebie w pełni.
A teraz przechodzi się do Nowej Ziemi, do 5D i wspaniałej rzeczywistości bez wojen, głodu i podatków.
Ja nie chcę zostać na starej Ziemi, bo ona ulegnie zniszczeniu, zapadnie się w jądrze zła i zgnije w niskich wibracjach.
W ogóle już teraz sama się oddalam od tej bramy, bo jestem w niskich wibracjach, nic mi się nie chce, boję się, a to tylko pogarsza sprawę.”
I to nie jest odosobniony przypadek
Osób z tego typy trudnościami jest bardzo wiele. Wartościowych, wspaniałych osób z jakimś problemem jednak bardzo “Ziemskim” i całkiem nie “Duchowym”.
I tu pytanie dość retoryczne pewnie,
choć skierowane do osób, które “kultywują”
(bo chyba można nazwać to kultem) tego typu nową religię Duchowości:
Czy na prawdę podziały, wpychanie w lęk i niskie poczucie wartości nadal jest konieczne
Czy po średniowieczu i życiu pod dyktando kościoła, na prawdę musimy bawić się w to jeszcze raz
Serio, kręcimy się w kółko
Popełniłam kiedyś już materiał nt. przejścia i porównałam pseudo duchowość i religie. Wydawały się na tamten czas bardzo podobne.
Teraz tylko pogłębia się ten odbiór.
Co ciekawe, napisałam go, pamiętam, pod impulsem (podobnego w wymowie do Bramy Lwa) wydarzenia pod nazwą: “Przejście przez ucho igielne”.
I tu kolejne pytanie do kultywujących pseudo duchowość – miało już być pięknie, nowa ziemia, lekka energia i co
Nadal są podatki, w między czasie wybuchło kilka konfliktów zbrojnych, wojen, jest inflacja… i co teraz
Po kolejnej bramie-portalu się zmieni
Nie lepiej postarać się poukładać i posprzątać tu i teraz, niż wiecznie czekać na lepsze jutro
Poniżej mój tekst sprzed jakiegoś czasu,
a jeszcze poniżej ważna informacja.
_____________________________________________
Ile było już końców świata
Ile razy było już przejście przez ucho igielne,
bramę Lwa, portal mocy
O 3dniach ciemności słyszałam już kilkukrotnie i za każdym razem
powtarza się schemat:
Tak, to jest właśnie TO!
Dochodzimy do krawędzi.
Zebrała się masa krytyczna.
Wcześniejsze przejścia nie wyszły,
bo byliśmy jeszcze nie gotowi.
Ale teraz już gotowi jesteśmy. Na pewno.
Kiedy to przejdziemy to…
I za każdym razem słychać mgliste i tajemnicze obietnice.
że wszystko się zmieni,
że będzie lepiej, piękniej i cudowniej.
Czy nie kojarzy się Wam to z tym co głosi kościół
Religie mają swoje dogmaty i swoje przejście na drugą stronę. Śmierć.
A później trafia się do nieba czy raju.
Oczywiście trzeba spełnić szereg założeń.
postępować zgodnie z przykazaniami
odpowiednio dużo się modlić
być wiernym kościołowi i jego dogmatom
W psychologii mówimy tu o mechanizmie nagrody odroczonej.
tzn.
Teraz się napracuj,
a nagroda cię spotka w przyszłości.
Czy w pseudo ‘Duchowości’ nie spotykamy się z tym samym?
jeśli przejdziesz odpowiednią ilość procesów
jeśli połączysz swoją jasną i ciemną część
jeśli nastąpi harmonia energii męskiej i żeńskiej w Tobie
jeśli staniesz się czystym kryształem
to dostąpisz momentu przejścia.
Hmmm… Brzmi podobnie, nie?
Kolejne porównania:
podobnie jak śmierć w religii,
przejście w ‘duchowości’
jest podszyte strachem.
Tak jak jedni boją się śmierci, tak u drugich spotykamy strach:
przejście przez ucho igielne
astrologiczne bramy Lwa,
portale kryształowe czy inne
trzy dni ciemności
to:
turbulencje, wstrząsy, bóle w ciele z niewiadomych przyczyn, zawroty głowy, mdłości i wymioty…
Czyli nic przyjemnego.
I jak po śmierci w znaczeniu religii,
dostąpisz spotkania z absolutem (ucieleśnionym lub Nie)
w pseudo ‘Duchowości’ również rozpłyniesz się w szczęściu i błogości, albo dostąpisz mocy kreacji.
Trawa po drugiej stronie zawsze zieleńsza.
Po tej drugiej stronie, czy to w raju, czy na wyższej częstotliwości Ziemi zawsze jest wspanialej.
Podobieństwa między
religiami i pseudo Duchowością,
można wymieniać dalej:
Np. fakt,że z tym światem jest coś nie tak.
‘Duchowość’ mówi, że trzeba przepracowywać, zmieniać, odzierać z iluzji, transformować to co jest teraz…
Religia mówią, ze to “łez padół” i musimy to jakoś przeboleć i przetrwać, nieść swój krzyż..
Energia lęku i wbijanie w rolę ofiary.
W ‘Duchowości’ są siły ciemności chcące zawładnąć ludźmi…
W Religii jest zło pod wieloma postaciami.
Podział na Onych i Nas
W ‘Duchowości’ na oświeconych/obudznych/świetlistych oraz śpiących/nieświadomych/nie świetlistych. Światło i nieświatło.
W religii na dobro i zło, wierzących i nie wierzących, należących do wspólnoty/wiernych i niewiernych.
Najbardziej zaskakujące, że obie te zjawiska stawiają siebie wzajemnie na przeciwległych krańcach.
Religia walczy z “duchowością’, a ‘duchowość’ z religią.
A coraz częściej odnoszę wrażenie, że to jedno i to samo, tylko inaczej nazwane i pokazane…
A gdyby podejść do całego zagadnienia zupełnie inaczej
Dla mnie osobiście nagroda, czyli ten religijny raj, to duchowe ‘Nowe’ jest już teraz
Nie muszę czekać na zbawienie, ani na życie wieczne, ani na Ziemię 5D, 4K ani Full HD.
I to jest sztuka, żyć w tu i teraz – w tym momencie poukładać swoje życie tak, aby było szczęśliwe a My spełnieni.
Jeśli nie zrobimy tego już “teraz”, to mityczne i gloryfikowane “kiedyś” nigdy nie nastąpi
Do tego zmarnujemy obecną chwilę na czekanie i przygotowywanie się do czegoś, czego nigdy nie będzie…
Warte przemyślenia, czy chcesz w tym trwać i co chcesz dalej robić.
Zawsze masz wybór.
Ja wybieram szczęście już teraz.
___________________________________________
Jeśli odczuwasz lęk, masz w ciele objawy typu: bezsenność
bóle brzucha
zawroty głowy
czy szumy w uszach
– to samo nie przejdzie, czy przejdziesz przez jakiś portal energetycznie, czy nie.
A im dłużej zwlekasz, tym twój stan się nasili.
A jeśli obawiasz się, że zaniżasz swoje wibracje tym, że źle myślisz i odczuwasz smutek, to powiem ci to, co zawsze mówię osobą, które się do mnie zgłaszają:
-pozytywne myśli są milion razy silniejsze i wystarczy tylko jedna, żeby zniwelować to, o co się tak boisz
Zadbaj o Siebie, bo nikt nie zrobi tego za ciebie!
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.